Dodaję powiadomienia o nowych postach dziś żeby wynagrodzić dziewczyny, które pierwsze postanowiły skorzystać z jeszcze pachnącej nowością zakładki.
ROMANSIDŁO JESIENIĄ PISANE by Tatis
Rozdział XII
Sama nie wiem co mnie obudziło. Zapach kwiatów, tętniący ból głowy, przyciszone głosy pielęgniarek za ścianą, czy może swędzenie stopy. Otworzyłam oczy i głęboko wciągnęłam powietrze w płuca. Rozejrzałam się dookoła. Tak, to była ta sala, którą widziałam zeszłej nocy. Wtedy jednak nie zauważyłam tych kwiatów, a było ich mnóstwo. Na szafce obok łóżka, na mini lodówce stojącej przy drzwiach, na parapetach i na podłodze. Cała masa powstawianych w wazoniki, słoiki i butelki po wodzie mineralnej, czarnych róż. Chciałam się pozastanawiać od kogo są, pomarzyć, że od Damona, ale ból głowy skutecznie uniemożliwiał mi myślenie o czymkolwiek. Przypomniałam sobie jak wniknęłam w ciało Damona i aż jęknęłam. Teraz na pewno się tu nie pojawi. Dałam mu popalić i ogólnie rzecz biorąc zachowałam się jak zazdrosna panienka po odstawce. No cóż. Któż by pomyślał, że moralność i zahamowania w zachowaniu to zasługa ciała, a nie umysłu? Ja w każdym razie się tego nie spodziewałam. Ból głowy nie ustawał, wręcz przeciwnie z sekundy na sekundę przybierał na sile.
(...)
Gorący prysznic był właśnie tym, czego potrzebowałam. Strumienie ciepłej wody spływały po moim ciele, skutecznie rozluźniając napięte mięśnie. Spłukałam szampon z włosów, przetarłam oczy i z trudem powstrzymałam wrzaśnięcie, kiedy je otworzyłam. Na środku łazienki, bezpardonowo mi się przyglądając, stał Damon. Jak oparzona wyskoczyłam z kabiny i owinęłam się ręcznikiem.
- Co tu robisz u diabła? – Jego reakcją na moje słowa był leniwy uśmiech i krok w moją stronę.
- Szukałem ręcznika.
- Marna wymówka, wyjdź, jestem naga.
#
ZMIENIACZ CZASU by Semper
Życie ma to do siebie, że lubi się zmieniać
- Widzisz. Naprawdę cię lubię… Chciałabyś może iść ze mną do Hogsmeade? Wyjście będzie w następną sobotę…
- Naprawdę? – skarciła się w duchu za tak głupią odpowiedź - Nie wiedziałam, ale tak. Z przyjemnością.
Powoli dotarli do przejścia pod portretem. Webb ściągnęła pożyczony płaszcz i oddała go chłopakowi.
- Dziękuję. – powiedziała i pocałowała go w policzek – Za wszystko.
Po podaniu hasła Grubej Damie weszła do Pokoju Wspólnego. Jeszcze nigdy nie czuła się tak szczęśliwa.
#
Pierwsza aktualizacja wskoczy na bloga najprawdopodobniej w środę.
Zapraszam!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńMiło mi, że jest powiadomienie o moim nowym poście, ale nadal nie widzę swojego bloga w katalogu. :< Przeoczyłam go, czy faktycznie go nie ma? Proszę o odpowiedź. ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za informacje.
UsuńNie ma za co :)
OdpowiedzUsuń