Aktualności

Skargi, zażalenia, propozycje, wątpliwości oraz zmiany adresów blogów ect. zostawiajcie zawsze pod najnowszym postem.

# Zachęcam do skorzystania z zakładki "NOWE POSTY", którą znajdziecie w menu.
Dodatkowo jeśli macie propozycje NOWYCH KATEGORII - piszcie śmiało!

SZUKAM KOGOŚ CHĘTNEGO DO ZAJĘCIA SIĘ NOWYMI POSTAMI!



czwartek, 31 lipca 2014

178. Nowy posty #64


Hipnotyzerka by Mania OkumuraRozdział 
VI - Każdy odczuwa ból i strach.
Oderwała się od muru i mijając chłopaka, pobiegła prostą drogą.
Poczuła ucisk na nadgarstku, nie mogła dalej biec. Przekręciła lekko głowę, trzymał ją, ciągle się uśmiechając. Próbowała się wyrwać jednak był za silny. Szarpała się z całych sił jakby od tego miało zależeć jej życie. W sumie nie wiedziała czy tak właśnie nie jest. Chłopak pociągnął ją i przyparł do muru, ręce położył koło jej ramion, uniemożliwiając jej ucieczkę. Poczuła, jak serce zaczyna szybciej bić. Cały czas się uśmiechał.

###

Archangel and angel by Edyta S.
Rozdział 11
"- Nie jestem pewien czy mogę zostawić cię sam na sam z moją przyjaciółką.- zwrócił się do Jerathel'a.
- Najwyżej ją zgwałcę, a potem popełnię samobójstwo. Spoko, nie dowiesz się.- odpowiedział, najwyraźniej nie analizując w głowie swojej wypowiedzi.
Jedyne co ratowało blondyna to, to że w jego głosie słychać było rozbawienie, a na ustach gościł szeroki uśmiech.
Ethan pokiwał głową z niedowierzaniem i wyszedł na zewnątrz. Jasmine zamknęła za nim drzwi i zmierzyła wzrokiem rozbawionego chłopaka.
- Na twoim miejscu zaczął bym się bać, powiedziałem właśnie co zamierzam zrobić.- stwierdził.
- Mhm, trzęsę się ze strachu.
Jerathel uniósł jedną brew ku górze.
- Nie wierzysz mi?
- Nie.
- W takim razie patrz.- powiedział i jednocześnie pochylił się, objął Jasmine za uda, podniósł ją i przerzucił sobie przez ramię.

###

67 Igrzyska oczami Julites by Julites Crebs
Rozdział 20
"Bez zastanowienie uciekam zostawiając Siódemkę z tyłu, jeszcze ją dopadnę. Biegnę przed siebie ile sił w nogach, ale i tak chmara owadów jest coraz bliżej. Czuję ukłucia i nie przyjemne ciepło, które rozchodzi się po moim ciele. Dasz radę uciec, powtarzam sobie w duchu. Nie wiem ile czasu już biegnę, ale brak mi już tchu. Nie minęło parę minut a upadam i czuję chłód ziemi, chyba mi się udało. Owady zniknęły, ale to nie koniec moich problemów."

###

Ostatni świt by Kaila Samler
Rozdział 1: Wyjazd
Pamiętam dokładnie dzień, w którym mój młodszy brat trzymał moją dłoń mocniej niż kiedykolwiek wcześniej. Ściskał ją swoją małą rączką tak, że krew nie dopływała mi do palców, zatrzymując się gdzieś w śródręczu. Za to jej nadmiar umieścił się w skroniach. Pulsowały tak jak ziemia trzęsie się, gdy przebiegnie po niej stado galopujących koni. Czułem każdą kropelkę potu spływającą po moim czole. Później nikły one na policzkach, w strumieniach słonych łez. Nie odnalazłem w sobie tyle odwagi i siły, co na co dzień. Wydawało mi się w tamtej chwili, że jestem wielkim głazem, bez uczuć i sumienia; nie potrafiłem się ruszyć i było mi z tym źle. I tak miało być, próbowano nauczyć mnie nieczułości, nienawiści i żądzy zemsty. Tak mnie wychowywano. Tylko że ja cholernie się bałem.

###

The shadow of gritmore by Betty Gilbert
IV. DOBRODUSZNA
Rozmowa trwała jeszcze bardzo długą chwilę. Gdy się wreszcie rozłączył, Alice spojrzała na niego dokładnie. Wcale nie wyglądał na bardziej uspokojonego.
- Damian… co się dzieje? — zapytała z troską.
- Miałaś rację — powiedział po chwili milczenia. — Miałaś rację, że coś ukrywam.
Alice wstrzymała oddech.
- Więc co to jest? — zapytała. — Co wiesz o mnie?
- Nie mogę ci na razie powiedzieć.
- Co? Żartujesz? 
- Czy wyglądam, jakbym żartował? — zapytał urażony. Nie, zdecydowanie nie wyglądał. — Sprawa nie dotyczy tylko ciebie — wyjaśnił. — Dotyczy też twoich przyjaciółek.

###

Ordomalum by Berni Howard
Rozdział II: Wyjaśnienia
Stałam w progu oniemiała. Wszystko tutaj było piękne, luksusowe i... Dziwne. Po raz kolejny zadałam sobie pytanie, czy aby na pewno nie śpię? Nie było mnie dwa miesiące, a wystarczyło to, abym nie mogła poznać swojej rodziny ani własnego domu, a to nie w wyniku zapomnienia. W tej chwili obecna sytuacja wydawała mi się jeszcze dziwniejsza, niż teleportujący się wariat porywający dzieci, który sądzi, że jest potomkiem Hekate, a trzeba przyznać, że już to jest mocno pokręcone.

###

Utkana z wiatru by Furia
Prolog
Gdy tylko przekroczyła próg jej oczom ukazała się ogromna sala obleczona w złoto i purpurę. Z sufitu zwieszały się kryształowe żyrandole, wysadzane drogimi kamieniami świeczniki oraz ciemno purpurowe szarfy, które tuż przy ścianach sięgały niemal ziemi. W oknach zawieszono długie zasłony, które zebrane złotymi wstęgami spływały na lśniącą podłogę, tworząc purpurowe morze.

###

początki są trudne, ale końce jeszcze trudniejsze. 
Rudzielec był czerwony na twarzy i zaczynałam się martwić, że za chwilę wybuchnie niczym wulkan. Zamachnął się i uderzył z całej siły Parkera w twarz. Ten nawet nie zrobił uniku. Z jego nosa ciekła krew, kiedy podchodził do agenta. Uniósł ręce do góry w geście poddania się i kiedy był już parę centymetrów od mężczyzny który właśnie wyjął broń, ujął go dwoma rękami i podnosząc do góry rzucił nim o ścianę. Wiszący na niej obraz spadł na ziemię i połamał się na kawałki. Franco upuścił pistolet który poleciał prosto w stronę Mii. Dziewczyna zabezpieczyła broń i schowała za pasek patrząc ze złością na mężczyznę. Xander nachylił się nad nim, kiedy ten próbował wstać.

###

Nocne urojenia by Agata
Zauroczenie
zadławiliśmy się sobą wzajemnie
niczym wstrzymywany oddech powietrzem

###

Naprzeciw siebie by Alisa Rubi
7. Gdy wszystko jest nie tak.
Odwrócił się i zrobił kilka kroków do drzwi, lecz za progiem przystanął i ponownie na nią spojrzał.
- Nie musisz unikać Nory.
- Nie byłam pewna czy chcesz mnie jeszcze widzieć, dlatego wołałam się tam nie pojawiać –powiedziała cicho opuszając głowę. Już dłużej nie mogła wytrzymać jego wzroku.
- To, że nie jesteśmy… - zawahał się, jakby chciał starannie dobrać słowa - już razem, nie znaczy, że nie chcę cię widzieć. To dla mnie trudne, ale przez wiele lat byłaś moją najlepszą przyjaciółką, nie mógłbym o tym tak po prostu zapomnieć. Znasz mnie lepiej niż ktokolwiek inny. Ja ciebie też. Ciągle jesteś dla mnie ważna.
Odważyła się na niego spojrzeć i dostrzegła w jego oczach, to samo, co on widział w jej - smutek, tęsknotę, rozczarowanie i niewymowny ból. Tak bardzo się kochali, ale już nic nie było proste. Niczego nie mogła wymazać.
- Ty dla mnie też.
- Wiem - szepnął, odwrócił się i wyszedł zostawiając ją z pustką, jaką po sobie pozostawił w mieszkaniu i w jej sercu. 

###

Smak słów by Paradise
Rozdział piąty
Kiedy Scorpius miał pięć lat po raz pierwszy usłyszał imię Hermiona. Tego dnia jej ojciec pokazywał mu stary album z dzieciństwa, na jednej fotografii widać było uśmiechniętą szatynkę, która kiwała do obiektywu. Pech chciał, że w tym samym momencie pojawiła się jego matka. A widząc na zdjęciu nieznaną mu kobietę, wykrzywiła się z obrzydzenia i wyszeptała: " Szlama " 
Doskonale pamiętała kłótnie rodziców, która potem nastąpiła. I w której często pojawiało się imię Hermiona. Zrozumiał, że kobieta na zdjęciu i tajemnicza Hermiona, o którą kłócą się rodzice jest tą samą osobą. Najbardziej zdziwił go ton matki mówiła o kobiecie z pogardą i obrzydzeniem w głosie. Jego matka nie wiedząc czemu była zazdrosna o Hermionę. 
Dwa lata później, będąc z ojcem w Ministerstwie Magii pierwszy raz zobaczył Hermionę, towarzyszyła jej ciemnowłosa dziewczynka w jego wieku. Patrzył na kobietę, próbując doszukać się w niej czegoś innego, ale była tylko zwykłą kobietą, bardzo ładną kobietą.

###

Lift ff by Podlasia
Rozdział pierwszy
- Pieprzony loczku? Mam nie zwracać się do ciebie jak do suki, ale ty możesz mówić do mnie jak do skończonego frajera? Słuchaj laseczko, myślisz, że ty jedyna masz problemy w rodzinie? Ja swoją straciłem już jakiś czas temu. Och, zaskoczę cię, ale moi rodzice też się rozwiedli! Miałem świetne oceny, wręcz cudowne życie, ale przez pieprzony alkoholizm matki wszystko poszło się jebać, więc proszę cię, nie wkurzaj mnie swoimi napadami złości, bo mówisz, jakbyś była jedyną osobą, która ma problemy, ale wiesz co? Znowu cię zaskoczę - inni też je mają! - odpowiedział równie głośno.

###

Rozdział XIX - Men, so weak.
Otworzyła przed nim drzwi. Był tak uderzająco do n i e g o podobny. Widziała wielu mężczyzn, wielu z nich miało j e g o cechy, ale on… Nigdy nie myślała, że znajdzie go wówczas, gdy będzie wypełniała swój plan. Uśmiechnęła się do siebie w myślach. Spotkała ją miła niespodzianka. 
- Co mam robić? – zapytał i odwrócił się w jej stronę. Wiedziała, że ją widzi – wskazywały na to jego wysoko uniesione brwi.Wodził wzrokiem po jej ciele. Miała na sobie tunikę, to fakt. Ale faktem jest też to, że ubranie nie zasłaniało zupełnie nic.

###

Rozdział 2: Święto Siewów
Nie mógł znieść tych wszystkich oskarżeń, aż w końcu, po którejś już prośbie tego samego rodzaju, nie wytrzymał. Cała sytuacja przerosła jego możliwości i gniew, który tłumił w sobie od wystąpienia pierwszego rolnika, dał się we znaki.
– To nie jest magia! – krzyknął.
Dopiero po chwili zdał sobie sprawę z tego, że stoi na środku podestu, a słowa, które przed chwilą usłyszał wydobyły się z jego ust. Przemowy, jakie do tej pory układał w głowie, piękne zdania i obietnice, wszystko to przepadło w jednej chwili, a książę nie potrafił już zatrzymać potoku słów.

###

Hogwarts memories by maximilienne
8. Lean on each other in yearning
James był mu bliższy niż własna rodzina, może dlatego tak bardzo nie lubił widzieć, jak młody Potter cierpi. A ten mały, rudy potworek zdecydowanie zbyt często skazywał go na ból. Nie dało się ukryć, że Syriusz wraz z Lily nie przepadali za sobą z wzajemnością. Zasadniczo Black nie miał pojęcia, czemu ona go nie lubiła, a on nie mógł jej znieść właśnie za krzywdy, jakie notorycznie wyrządzała Jamesowi. Nie wykluczał, że jeśli kiedykolwiek się to zmieni, a szczerze powiedziawszy miał taką głęboka nadzieję, będzie w stanie ją polubić. Zależało mu jedynie na tym, by przestała ranić Rogacza.
– Nie mogę tak po prostu przestać udawać, że ją kocham, Syriuszu – odpowiedział Potter zmęczonym głosem, w którym dało się wyczuć nutę smutku.

###

Into dust n by Ulotna
into dust, n #37
Po części pogodzona z losem cofa się o krok. Z mikrą, dopiero co odzyskaną, pewnością siebie, chwyta za ucho zapomnianego kubka z kawą. Wciskając go w jego dłonie rzuca radośnie:
- Bardzo proszę.
Levine waży go przez chwilę raz w jednej, raz w drugiej dłoni. Ani trochę nie daje po sobie poznać, że ten więcej niż parzy.
Co to za swąd?
Krzywiąc się pociąga nosem.
No jasne!
Niczym największy koneser kawy w tym mieście, wyrokuje:
- Wiedziałem, że jesteś wyjątkowa, ale... żeby aż do tego stopnia? Moje gratulacje, Nino. Właśnie przypaliłaś kawę.
Jej uśmiech zamiast zniknąć momentalnie się poszerza.
Jej imię w jego ustach brzmi niemal jak obelga.
- Przykro mi.
On odpowiada co najmniej takim samym.
- Nie sądzę.
Ona kradnąc sobie coś z tego z jego nietuzinkowego sposobu bycia odwdzięcza się nonszalancką powagą, która nawet błazna zbiłaby z pantałyku:
- Następna też taka będzie. Chyba, że... wpadniesz kiedy indziej. Wtedy, kiedy nie będzie tutaj mnie i mojej przypalonej kawy. Czyli... nigdy.

###

The shadow of gritmore by Betty Gilbert
rozdział V RUINY
Elsa dostojnym krokiem przeszła po pokoju i stanęła przy sofie, na której siedziała babcia Danieli. Damian zajął miejsce przy tym wysokim mężczyźnie.
– Czy zdarzyły wam się jakieś… dziwne sytuacje, których źródła nie da się wytłumaczyć? – zapytała Elsa McCain, zapalając świece stojące na świeczniku. Dziwne, bo żadna z nich nie zauważyła, by trzymała zapałki.
– Co to ma do rzeczy? – prychnęła Melanie, krzyżując ręce na piersi. Może zachowywała się niegrzecznie w stosunku do dorosłych, ale miała już dość tej akcji.
Alice zmarszczyła brwi, a potem poprosiła:
– Powiedzcie nam wreszcie wprost, o co chodzi.
– W porządku – zgodziła się Elsa i podniosła dłoń do góry. Nagle jedna książka z półki przeleciała przez pół pomieszczenia i z hukiem spadła na stojący pośrodku stolik. Otworzyła się na stronie, na której widniało pięć bardzo starych zdjęć kobiet.
– Co, do cholery? – zaklęła Melanie.
Elsa podniosła wzrok i obdarzyła każdą z nich przeciągłym spojrzeniem, a następnie powiedziała dobitnie:
– Jesteście czarownicami.

###

Państwo śmierci by Sherlock
Podróż
(...)ramię dziewczyny zmieniało się w diament. W następnej chwili żeliwne kraty zostały wyrwane i rzucone na przód autobusu, gdzie rozległ się wrzask ludzi. Nie wahając się ani chwilę Sue wyskoczyła z pojazdu za swoją nową znajomą przy akompaniamencie krzyków Strażników i dźwięku klaksonów. 
Po parunastu kilometrach szaleńczego sprintu Sue padła na ziemie tam gdzie stała, nie mając siły się podnieść. Z przekonaniem, że jej świszczący oddech słychać był, aż do autostrady wydobyła z plecaka butelkę wody i chciwie wypiła pierwsze łyki. (...)

###

Rozdział XIII Gorzkie złudzenia
"Gdy weszli, zaczął ściągać buty. Odruchowo, bo miał wrażenie, że za chwilę zza futryny salonu wyjdzie Sakura i surowo spojrzy na jego nogi, które byłyby w jej mniemaniu zawsze zbyt ubłocone, by bez tego rytuału wejść głębiej. Sakury nie było, przyzwyczajenie zostało, ale nim Lee zorientował się, że nikt na niego nie spojrzy nieprzychylnie, usłyszał coś z głębi mieszkania. Wyprostował się, przerywając rozsznurowywanie butów. Spojrzał na towarzyszy, którzy wciąż byli zbyt blisko, by to oni mogli wydać ten ledwo słyszalny dźwięk. Rock otworzył oczy dużo szerzej niż było to naturalne. Zignorował brud na butach i rozwiązane sznurówki, wyobraził sobie, że ona tam jest, że Sakura wróciła i właśnie to chciał im przekazać Utsukushi. Był teraz nawet gotów go polubić. Rzucił się biegiem, potykając się z wrażenia o własne nogi i z trudem utrzymując równowagę, wpadł w końcu do salonu. Nie tego widoku się jednak spodziewał, choć zdawał się nie mniej nieprawdopodobny co powrót Sakury. 

###

Życie Gabriela by La Luna 
Rozdział XVI
- Hej, śpiąca królewno... - Cichy głos doszedł do mnie z bardzo daleka. - Wstaniesz sama, czy mam cię pocałować?
Otworzyłem oczy i w pierwszym momencie nie potrafiłem przypomnieć sobie, gdzie jestem. Potem w myślach mrugnęło mi kilka scen z ubiegłej nocy i wiedziałem już, że na pewno nie byłem w swoim pokoju.
- Noo, w końcu. - Głos tym razem zabrzmiał z bliskiej odległości, więc spojrzałem zaspany w jego stronę.
Jasper siedział po turecku na dywanie i zerkał na mnie z uśmiechem; wtedy już naprawdę się obudziłem i z zaskoczeniem stwierdziłem, że najwyraźniej przespałem znaczną część nocnego seansu horrorowego, leżąc na sofie, przykryty kocem. Obok mnie walało się puste opakowanie po paluszkach, z którego wysypały się drobne kryształki soli. Czułem nawet, jak niektóre z nich wbijały mi się w plecy, w miejscu, gdzie podwinęła mi się bluza od dresu.
- Dzień dobry - odezwał się blondyn. - Jak się spało, królewno?

###

Arrancar no 6 by Wilczy
rozdział 7 "Sześć uczuć"
Grimmjow wciąż obracał piłkę w dłoniach. Nie czuł zmęczenia w przeciwieństwie do kolegów z drużyny. Zarejestrował, że prawie cały oddział dziesiąty zebrał się wokół boiska i przyglądał się ich zmaganiom, więc mógł się trochę popisać. Podbiegł do kosza, podskoczył i wpakował piłkę przez obręcz. Tym razem urwał kosz, robiąc ten… Jak to się nazywa? Wsad? Nieważne. Ważne było, że pierwszy raz fakt, że coś zniszczył, wywołał czyjś szczery podziw. Starał się tego po sobie nie pokazywać, ale rozpierała go…
– Duma – Usłyszał znajomy głos za plecami.
This alone, you're in time for the show
Drgnął, zaskoczony i szybko się odwrócił. Pierwsze co zobaczył, to była nadlatująca pięść, której nie zdążył zatrzymać.
– Ból.
– Co jest, do kurwy nędzy…!? – Kobaltowe oczy rozszerzyło zdziwienie. – Ikari? – Wąskie, arrancarskie usta rozciągnęły się w szerokim, powitalnym uśmiechu. – Czyżbyś się wreszcie stęskniła?

###

The water mist by Eilicaryn from the Whispering Mist
Rozdział 3
Byłam stworzeniem, które odbierało życie. Wabiłam ludzi nad wodę, niezależnie od postaci, którą akurat przybrałam, przyciągałam ich do siebie niczym magnes opiłki żelaza. Obiecywałam, mamiłam i zabierałam ze sobą do miejsca, z którego nie było ucieczki, tam czekała już tylko śmierć. Większość wyławianych bądź znalezionych topielców straciło życie z moją niewielką pomocą, a ile ciał nigdy nie zostało odnalezionych? To wiedziałam tylko ja i sami umarli wciąż błąkający się po okolicy, w której zginęli. Mogłam wymienić przynajmniej setkę osób z imienia i nazwiska, których skusiłam, aby mi zaufali.
To nie moja wina.
Ludzie byli sami sobie winni, gdyż to oni mnie taką stworzyli. Skumulowany strach, nienawiść i każde negatywne uczucie związane z wodą - ta mieszanka dała mi życie. Przywołała na świat, żeby siać jeszcze większy strach, obawę przed bogami i dołączyć do istot, którym składano ofiary. Dali mi życie, aby potem chcieć je odebrać. Widły, sierpy, kosy, pochodnie, gniewne okrzyki, żal i płacz, pretensje o odebrane życia. Wszystko to powinni skierować tylko i wyłącznie w swoją stronę. Ich nienawiść sprawiła, że byłam jaka byłam. Nie miałam wpływu na to, z jaką naturą przyszłam na ten świat. Pech chciał, że nie byłam zbyt przyjacielska.

###

Rozdział pierwszy: Kolekcjonerski traf
Dziewczyna zapomniała o modlitwie oraz wszelkich siłach nadprzyrodzonych, gdy tylko weszła na teren getta. Ponura atmosfera i straże spacerujące po bocznych chodnikach stłamsiły jej nadzieję.
Teraz, kiedy zobaczyła modlącego się Abla, znów pogłębiła się w myślach o Bogu. Pomyślała o ciałach, które widziała przy ulicy Karmelickiej i o opasce, jaka codziennie ściskała jej ramię. Bała się ją zdjąć nawet w domu. Pomyślała o losie, jaki spotkał jej ojca oraz innych Żydów.
Czy Bóg dopuściłby do czegoś takiego?
— Wierzysz w nią? — Lenora pierwsza przerwała ciszę.
— W modlitwę?
— Tak.
Abel wzruszył ramionami.
— Spróbować nie zaszkodzi.

###

Apotelesmatis by Dusia
Przygodę czas zacząć
Strata kilku… cóż… ważnych dla niej znajomości szkolnych. Naprawdę lubiła te osoby, ale konflikt trwający w świecie czarodziei zdołał również dotrzeć za szkolne mury Hogwartu. Niektórzy studenci (zapewne również za sprawą presji wywieranej przez ich rodziny) zaczęli ignorować, bądź wręcz szykanować dzieci mugoli i tych co mają mieszaną krew. A to wszystko przez jednego, ale potężnego, czarnoksiężnika, który postanowił wprowadzić swój własny porządek. Czyli, prościej mówiąc, przejąć władzę nad światem.

###

Rok z huncwotami by Frank Devereaux
Rozdział 11 - Plotki, ploteczki, plotunie.
"Uśmiechnął się szeroko na jej widok. W jego oczach tańczyła iskierka radości.
- Jak wy tutaj, na Merlina, wchodzicie? - Opuściła bezradnie ramiona. - Czy to jakaś magia? Bo za każdym razem kiedy wychodzę z łazienki, na moim łóżku siedzi jakiś facet!
- A, tak. Słyszałem o odwiedzinach Remusa. A zareagowałabyś lepiej, gdybym leżał nagi? - Poruszył brwiami. Ruby oparła dłonie na biodrach i popatrzyła na niego karcąco, zaciskając usta. Bardzo chciała zachować powagę, ale chwilę później uśmiechnęła się delikatnie. Pokręciła głową z nadzieją, że może to ukryć.
- Czego chcesz, Black?
- Planujesz iść dzisiaj do Hogsmeade? - Wstał z łóżka i podszedł nieco bliżej Ruby.
- Wyglądam jakbym planowała? - Rozłożyła ręce wskazując na swój ubiór. Syriusz nie zwracał wcześniej uwagi, że była w piżamie. Choć jego zdaniem wyglądała całkiem seksownie w sportowej koszulce, powstrzymał się od mówienia tego na głos.
- To już planujesz. Ubieraj się."

###

Pawlilandy by Anonimowa Autorka
Krótka historia ceintury - część I
- Gabrielo, Caryco moja, wspaniała żono i tego…- zaczął nieskładnie, potykając się o wszystkie będące w jego zasięgu przedmioty. – Tak sobie tu właśnie z wesołą kompanią, przepraszam najmocniej, przyjacielu - rzucił potrącając jakiegoś starszego jegomościa- tak sobie, no, widzisz… 
- Chcesz mi powiedzieć, że dobrze się panowie bawią, tak?- powiedziała Gabriela starając się ukryć uśmiech błąkający się na jej ustach. Jej mąż stanowił teraz wyjątkowo godny pożałowania widok.- Dobry wieczór wszystkim, najsampierw.- skłoniła się zebranym. Odpowiedziało jej kilka głosów chwalących piękną noc i przednią zabawę, oraz, oczywiście, ją samą. 
- Przyłączysz się do nas, szanowna małżonko?- zapytał Juliusz, który prawdopodobnie powstrzymałby się od takiego pytania, gdyby nie stan, w jakim się znajdował. Wiedział doskonale, że Caryca tegoż nienawidziła i wykorzystywała wszystkie dostępne sobie sposoby, aby odwieść męża od jednego z ulubionych sposobów spędzania wolnego czasu...

###

Sensation boulevard by Audrey Spring
4. Stoker, 2013 [FILM]
Przepis na dobry dreszczowiec? To z pewnością umiejscowienie akcji w wielkiej posiadłości na uboczu, mroczna rodzinka z przeszłością i nieoczekiwana śmierć od której rozkręca się cała akcja. (...)
Od dawna czekałam na taki film – niepokojący, miejscami dziwny i niekonwencjonalny. Trudno ze współczesnych filmów wyłowić podobną perełkę. Właśnie taki jest "Stoker". Trafia idealnie w moje gusta.

###

Małpek pisze by Małpek
Dom 1 - Ojciec i syn
"Wewnątrz zastał już siedzących przy monitorach i radiostacji dwóch czerstwych starców o pobrużdżonych, zawziętych gębach i stalowych wejrzeniach – Igora i Tadeusza. Strugacki otrzymał ich – jako pocztowych – jeszcze od swego pana ojca gdy wkraczał w wiek męski, by o niego dbali i go chronili. I przez te wszystkie lata służby wywiązywali się z powierzonej im roli doskonale. I choć Wiktor oszczędzał już starym druhom udziału w walce, powierzając im równie ważne zadania w łączności, wiedział, że w boju nawet dziś potrafiliby zawstydzić jeszcze niejednego młodzika".

###

"Pat­rzyłem w jej smut­ne oczy, które wołały o po­moc. I choć była na wy­ciągnięcie ręki nie byłem w sta­nie zro­bić nic by ukoić jej ból."
-Nie umiem ci pomóc...-Rzekł Cami ze łzami w oczach. Musnęłam jego policzek lekko swoją dłonią, starając się nie zwracać uwagi na ból, jak mi to sprawia.-Przepraszam...-Szepnął kładąc się tuż przy mnie.
Mimo tego, że dalej czułam się okropnie, już samo to, że jest tu ze mną wpływało na mnie kojąco. Leżeliśmy kilka centymetrów od siebie, nie odzywając się ani słowem...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz