Aktualności

Skargi, zażalenia, propozycje, wątpliwości oraz zmiany adresów blogów ect. zostawiajcie zawsze pod najnowszym postem.

# Zachęcam do skorzystania z zakładki "NOWE POSTY", którą znajdziecie w menu.
Dodatkowo jeśli macie propozycje NOWYCH KATEGORII - piszcie śmiało!

SZUKAM KOGOŚ CHĘTNEGO DO ZAJĘCIA SIĘ NOWYMI POSTAMI!



poniedziałek, 4 marca 2013

034. Nowe posty #1

Dodaję powiadomienia o nowych postach dziś żeby wynagrodzić dziewczyny, które pierwsze postanowiły skorzystać z jeszcze pachnącej nowością zakładki.

Rozdział XII
Sama nie wiem co mnie obudziło. Zapach kwiatów, tętniący ból głowy, przyciszone głosy pielęgniarek za ścianą, czy może swędzenie stopy. Otworzyłam oczy i głęboko wciągnęłam powietrze w płuca. Rozejrzałam się dookoła. Tak, to była ta sala, którą widziałam zeszłej nocy. Wtedy jednak nie zauważyłam tych kwiatów, a było ich mnóstwo. Na szafce obok łóżka, na mini lodówce stojącej przy drzwiach, na parapetach i na podłodze. Cała masa powstawianych w wazoniki, słoiki i butelki po wodzie mineralnej, czarnych róż. Chciałam się pozastanawiać od kogo są, pomarzyć, że od Damona, ale ból głowy skutecznie uniemożliwiał mi myślenie o czymkolwiek. Przypomniałam sobie jak wniknęłam w ciało Damona i aż jęknęłam. Teraz na pewno się tu nie pojawi. Dałam mu popalić i ogólnie rzecz biorąc zachowałam się jak zazdrosna panienka po odstawce. No cóż. Któż by pomyślał, że moralność i zahamowania w zachowaniu to zasługa ciała, a nie umysłu? Ja w każdym razie się tego nie spodziewałam. Ból głowy nie ustawał, wręcz przeciwnie z sekundy na sekundę przybierał na sile.
(...)
Gorący prysznic był właśnie tym, czego potrzebowałam. Strumienie ciepłej wody spływały po moim ciele, skutecznie rozluźniając napięte mięśnie. Spłukałam szampon z włosów, przetarłam oczy i z trudem powstrzymałam wrzaśnięcie, kiedy je otworzyłam. Na środku łazienki, bezpardonowo mi się przyglądając, stał Damon. Jak oparzona wyskoczyłam z kabiny i owinęłam się ręcznikiem.
- Co tu robisz u diabła? – Jego reakcją na moje słowa był leniwy uśmiech i krok w moją stronę.
- Szukałem ręcznika.
- Marna wymówka, wyjdź, jestem naga.

#

ZMIENIACZ CZASU by Semper
 Życie ma to do siebie, że lubi się zmieniać
- Widzisz. Naprawdę cię lubię… Chciałabyś może iść ze mną do Hogsmeade? Wyjście będzie w następną sobotę…
- Naprawdę? – skarciła się w duchu za tak głupią odpowiedź - Nie wiedziałam, ale tak. Z przyjemnością.
Powoli dotarli do przejścia pod portretem. Webb ściągnęła pożyczony płaszcz i oddała go chłopakowi.
- Dziękuję. – powiedziała i pocałowała go w policzek – Za wszystko.
Po podaniu hasła Grubej Damie weszła do Pokoju Wspólnego. Jeszcze nigdy nie czuła się tak szczęśliwa.

#

Pierwsza aktualizacja wskoczy na bloga najprawdopodobniej w środę. 
Zapraszam!

5 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  2. Miło mi, że jest powiadomienie o moim nowym poście, ale nadal nie widzę swojego bloga w katalogu. :< Przeoczyłam go, czy faktycznie go nie ma? Proszę o odpowiedź. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie ma za co :)

    OdpowiedzUsuń