Aktualności

Skargi, zażalenia, propozycje, wątpliwości oraz zmiany adresów blogów ect. zostawiajcie zawsze pod najnowszym postem.

# Zachęcam do skorzystania z zakładki "NOWE POSTY", którą znajdziecie w menu.
Dodatkowo jeśli macie propozycje NOWYCH KATEGORII - piszcie śmiało!

SZUKAM KOGOŚ CHĘTNEGO DO ZAJĘCIA SIĘ NOWYMI POSTAMI!



czwartek, 8 sierpnia 2013

78. Nowe posty #20


Ofiara wróżek by Carmen
Rozdział VII
Zmęczenie doskwierało mi coraz bardziej. Jak zawsze byłam zbyt przezorna. Nie wzięłam jedzenia. Co jakiś czas niedaleko mnie przepływał jakiś zagubiony strumyk, mogłam więc napełnić bukłak, jednak nie wiedziałam nawet, czy woda była czysta. Oczywiście nie wpadłam na - jakże genialny - pomysł wzięcia z Ziemi jodyny. Kilka jej kropel na pewno uspokoiłoby minimalnie moje myśli. Jeśli chodzi zaś o jedzenie, to delikatnie mówiąc w moim biednym żołądku, nad którym pastwiłam się od trzech dni nie została już ani odrobinka z wczorajszej kolacji. Mimo, iż dookoła mnie rosło wiele roślin, nie odważyłam się zerwać żadnego owocu, a więc potrafiłam wybaczyć mu nasilające się mdłości i uciążliwe ssanie. Ktoś mądry podpowiedziałby - Zapoluj! Gdyby była to książka, pewnie od razu natknęłabym się na kozła, albo coś równie dużego i sycącego i własnymi, gołymi rękoma udusiłabym stworzenie, byle tylko się posilić. Nie mogłam jednak zdzierżyć myśli o tym, że zabiłabym jakieś zwierzątko. Nie, nie byłam wegetarianką, choć zawsze owych ludzi podziwiałam. Nawet zastanawiałam się nad dołączeniem do nich, jednak smak soczystego kurczaka uparcie wybijał mi podobne pomysły z głowy. Po prostu nie mogłabym skrzywdzić takiej istoty. Nie mogłabym i koniec kropka. Pomijam fakt, że nie miałabym ani jak go zabić, ani czym go oporządzić, ani nad czym upiec.

###

The emerald world by Minaa
Rozdział XII
Blondynka siedziała przy stole razem z trójką współlokatorów. Grzebała widelcem w jajecznicy, próbując uformować z niej coś na kształt uśmiechu, który ostatniego dnia zniknął z jej twarz po kolejnej awanturze z Taikim. Została zmuszona do wybrania numeru matki i porozmawiania z nią. Wyjaśniła jej parę spraw, uspakajając ją i zapewniając, że na pewno ją odwiedzi. Niestety, na pytanie kiedy ta wizyta nastąpi, w słuchawkach nastąpiła dość długa cisza. Pomimo tego, wyrzuty sumienia związane z mamą ucichły. Kolejną dobrą stroną tego wszystkiego było to, że brat okazał się tak wspaniałomyślny i nie kazał jej gadać z ojcem. Tego na pewno by nie zrobiła. Kim on niby jest, żeby tak jej rozkazywać?
- Traktujesz mnie jak dziecko!
- Bo nim do cholery jesteś! Nieodpowiedzialna smarkula!
Ten fragment ich „rozmowy” utkwił jej najbardziej w pamięci. Dokładnie tak samo nazwał ją ojciec. Wymarzony synek tatusia. Jak tak dalej pójdzie znienawidzi go tak samo. Przygryzła dolną wargę. Wszystko zaczęło się od tego batonika. Gdyby nie Usui, z pewnością nie doszłoby do tej kłótni. Ten zboczeniec myśli, że wszystko mu wolno. Kiedy wczoraj wieczorem ochłonęła, zrozumiała co tak bardzo zdenerwowało szatyna. On ją pocałował!

###

Ironie du sort by Mouseline
Rozdział XX " Śmierć początkiem nowego życia"
Znów napełniło ją to dziwne uczucie, którego nie potrafiła zakwalifikować do znanych jej emocji. Serce mocniej zabiło, do uszu napływały fale gorąca…
„ Boże, co się ze mną dzieje!” – pomyślała Estelle, nerwowo spoglądając na Maxime’a, który w wielkim skupieniu czytał książkę.
Cisza, która ich dzieliła jeszcze nigdy nie była dla niej tak głośna, jak w tej chwili. Tak niezręczna i ciągnąca się w nieskończoność…

###

Half human story by I200800.
Rozdział 2 Kochanie, nigdy nie myl przeznaczenia ze zbiegiem okoliczności.
Nagle przez sam środek ulicy coś przebiegło. Nie byli pewni co to było. Kształtem przypominało duże, półprzeźroczyste zwierzę. Biegło strasznie szybko. Tak szybko nie biegało żadne zwierzę. I potem znikło. 
-Co to było? - zapytał Kyle. 
Właśnie rozmawiał z Jake'iem gdy to coś się pojawiło.
-Nie mam pojęcia - wyszeptał Jake.

###

Nocne urojenia by Agata
Teraźniejszość jest zdradliwa
ile byłoby mnie jutro
gdyby wczoraj było dziś
gdyby czas po drodze utknął
zaplątany w wątłą myśl

###

Ludzki skowyt by Old Mary
Zero
I skoro już przyznaję się do uczuć, to chciałabym, żebyś wiedział, że za tobą tęsknię, choć byłam przekonana, że to uczucie jest mi obce. Tęsknię i zdaje mi się, że myślę o tobie w jakiś sposób co sekundę. Tylko, że te myśli są tak niepewne, smutne i okropne, że doprowadzą mnie w końcu do obłędu. Jak myślisz, ile jeszcze sekund dam radę się zastanawiać, co się z tobą stało, czemu do mnie nie wróciłeś? Może to zabrzmi okrutnie, ale wolałabym mieć pewność, że nie żyjesz, mogłabym nawet zobaczyć twoje martwe ciało albo widzieć, jak gdzieś cię zabierają. Ten pierwszy obraz mógłby mnie zabić, a widząc, że ktoś próbuje mi ciebie odebrać, ruszyłabym z nimi i z tobą na pewną śmierć. To byłoby lepsze, bo wtedy cierpiałabym chwilę, a nie… Nie wiem ile sekund mają blisko cztery lata. Ale to i tak dość imponujący wynik, prawda?

###

rozdział 3
Wyrwała dłoń z jego objęć. Wyprowadziła prawą pięść wprost w jego policzek i dołożyła nogą w piszczel. Podniosła się, ale Gaspare chwycił ją za dolną kończynę. Upadła swoją facjatą w głęboką kałużę. Gladiator pociągnął ją w swoją stronę, a ona w tym czasie odwróciła się twarzą do niego. Kiedy była wystarczająco blisko, podciągnęła się na jego ramieniu i przywaliła mu swoim czołem.

###

Rozdział II: Polowanie czas zacząć
Ciemność… Wszędzie ciemność… Jej aksamitne ramiona wyciągają się w jej stronę, kusząc bezpiecznym azylem, miejscem, gdzie można doznać ukojenia… Opiera się, lecz ona oplatuje ją mocno, pozbawiając oddechu. Tak bardzo chce się wyrwać, lecz nie może się poruszyć… Próbuje krzyknąć, lecz ze ściśniętego gardła nie wydobywa się żaden dźwięk. Jest bezsilna. Przestaje walczyć, pozwala, by mrok pociągnął ją za sobą w dół. Zanurza się w jego czeluści, spadając coraz szybciej i szybciej. Od pędu kręci jej się w głowie, czuje, że zaczyna wirować. Zamknęła oczy, pozwalając się porwać zawrotnej szybkości…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz