Mój prywatny blog by Sekretna
To zadziwiające, jak nasze samopoczucie może zależeć od bliskich nam osób.
-Eva, nie powinniśmy...to...-urwał, jakby nie wiedząc, co powiedzieć. Nie, Eva. Nie zarumienisz się właśnie teraz. Pomyślałam.
-Po prostu mnie nie zostawiaj. Nigdy mnie nie zostawiaj...- Pocałowałam go mocniej. Usłyszałam czyjeś kroki na korytarzu. Cholera, tak szybko? Cam odsunął się ode mnie, z przepraszającym uśmieszkiem, po czym podniósł się i podał mi rękę, a ja zrobiłam to samo.
-Przepraszam piękna.- powiedział cicho, i ucałował mnie w czoło.- wrócę po Ciebie, obiecuję.-Szepnął, wręczając mi coś do ręki.
###
Tajemnica przyciąga tajemnice by Cyzia
Rozdział I
"Weszłam do jednej z nowo otwartych kawiarni i zamówiłam kawę. Nie musiałam długo czekać. Już po kilku minutach jedna z kelnerek przyniosła mi pełną filiżankę. Dziewczyna przyjrzała się mi, nie poznawałam jej, choć pamiętałam kilka twarzy z dzieciństwa. Spodziewałam się, że usiądzie przy moim stoliku i rozpocznie rozmowę, w mieście, gdzie znajduje się mój college to byłoby zupełnie normalne, ale tutaj widocznie nie.
Zaczerpnęłam łyka ciepłego napoju i wyjęłam paczkę papierosów. Tak, zdecydowanie za dużo palę.
-Tu nie można palić. – Usłyszałam za sobą głos, z pewnością należący do mężczyzny. – Nie wiedziała pani?
- Nie zauważyłam nigdzie tabliczki z zakazem – powiedziałam, odgarniając pukle rudych włosów z czoła.
- Myślałem, że jest to oczywiste. – Spojrzał na mnie z ciekawością, po czym odszedł na zaplecze. "
###
Nieodkryte sekrety by Viki
6.Białookie ptaszysko
Nie wiem kiedy przysnęłam. Obudziłam się o dwudziestej trzeciej trzynaście. Było mi strasznie gorąco. Czułam się niespokojnie, jakbym czegoś się obawiała, ale czego? Wstałam i otworzyłam okno. Przeszedł mnie dreszcz, kiedy zimne powietrze dostało się do pokoju. Usiadłam na parapecie i wpatrywałam się w las. Po kilku chwilach przyleciał jakiś dziwny ptak. Nigdy takiego nie widziałam. Był duży, o ciemnej barwie. Długie szpony i zaokrąglony dziób wyglądały strasznie. Oczy miał puste, białe, tak, zupełnie białe. Myślałam, że majaczę, ale ptaszysko mnie zaatakowało. Zaczęło mnie dziobać po rękach i głowie. Na szczęście nie zrobiło mi krzywdy. Chwyciłam lampkę nocną i uderzyłam nią z całej siły.
###
I got you heaps of worry and love by Emilie Morgan
Rozdział 2: A to dopiero początek...
– Hmmm... Jak pewnie wiesz jesteś wyjątkowym dzieckiem.- zaczęła powoli blondynka. – Jesteś wyjątkowa, bo jesteś czarownicą.- dokończyła, a dziecko parsknęło śmiechem. – To nie żart panno Morgan. Jestem jedną z nauczycielek w szkole Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie. Gabrielle Delacour. - przedstawiła się.
Czyżby była z Francji ?- pomyślała Emilie.
– Czy to jest jakiś żart?- zapytała.
– Czy wyglądam jakbym żartowała ?- zapytała surowo nauczycielka. – Proszę przeczytać list.-poprosiła podając dziewczynie kopertę. Ona jednym szybkim ruchem ją rozerwałam i trzęsącymi się z podekscytowania rękami rozwinęłam jedną z kart.
Hogwart, Szkoła Magii i Czarodziejstwa.
Dyrektor: Minerwa McGonnagall.
Szanowna Panno Morgan, mamy przyjemność poinformowania Pani, że została Panna przyjęta do Szkoły Magii i Czarodziejstwa Hogwart. Dołączamy listę niezbędnych książek i wyposażenia. Rok szkolny rozpoczyna się 1 września. Oczekujemy pani sowy nie później niż 31 lipca.
Z wyrazami szacunku,
Filius Flitwick, zastępca dyrektora.
Patrzyła z niedowierzaniem na kartkę zapisaną zielonymi, pochyłymi literkami.
###
Ruch 24 na 7 by passionflooower
Don’t ever take a single second to breathe: subiektywne podsumowanie 2013
Postanowiłam w ramach postu urodzinowego zrobić małe podsumowanie zakończonego roku, czyli to czym żyłam w roku 2013, co sprawiało mi radość i wyzwalało ogromne emocje. Jeśli macie chwilę na wspominki, zapraszam do lektury:
2. Wrocławska majówka. 1-3 maja. W końcu po prawie dwóch latach udało mi się spędzić wymarzoną majówkę. Dlaczego Wrocław? Co roku bity jest tam gitarowy rekord Guinnessa. Tysiące gitarzystów grających razem Hendrixa - od kiedy się dowiedziałam o tej idei, musiałam się tam znaleźć. Dla klimatu, magii tej chwili, muzyki, ludzi. Po rekordzie, muzyczna majówka na Wyspie Słodowej, czyli dobry polski rock. Było rewelacyjnie. Z tym roku też jadę.
###
Rozdział 4
-Nie mam nawet sekundy - odparłam oschle kontynuując układanie produktów na taśmie.
-A kiedy znajdziesz czas - zapytał już lekko zirytowany.
-Jeżeli tylko coś wymyślę miej pewność, że cię o tym poinformuję - oznajmiłam sarkastycznie i przewróciłam oczami. Z ciekawości spojrzałam na jego twarz, dokładniej w oczy. Niebieskie tęczówki świeciły dziś jakoś słabiej, a teraz dodatkowo ciskały piorunami. Wiedziałam jednak, że gdybym zajrzała głębiej w jego oczach zobaczyłabym troskę, poczucie winy i smutek. To pewnie z powodu tego ostatniego niebieski nie miał dziś takiego blasku jaki zazwyczaj.
-Nie zrobisz tego - powiedział równie sarkastycznie jak ja przed chwilą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz