Aktualności

Skargi, zażalenia, propozycje, wątpliwości oraz zmiany adresów blogów ect. zostawiajcie zawsze pod najnowszym postem.

# Zachęcam do skorzystania z zakładki "NOWE POSTY", którą znajdziecie w menu.
Dodatkowo jeśli macie propozycje NOWYCH KATEGORII - piszcie śmiało!

SZUKAM KOGOŚ CHĘTNEGO DO ZAJĘCIA SIĘ NOWYMI POSTAMI!



sobota, 8 czerwca 2013

60. Nowe posty #11



Marionetki nieswiadomosci by Elly
07. Niczym feniks z popiołów cz.2.
– Zmieniłam zdanie. Zawieź mnie do domu – poprosiła, nie spoglądając na niego. Pokręcił tylko głową i wysiadł z auta, aby podejść do drzwiczek i jej je otworzyć.
– Za późno – stwierdził, wyciągając do niej dłoń, a ona spojrzała na niego ze smutkiem w oczach i w końcu po chwili wahania podała mu rękę, wysiadając z samochodu.
Szli w ciszy, patrząc w dwie zupełnie inne strony. Ona po lewej, on po prawej delikatnie ściskający jej dłoń w wyrazie otuchy. Ona ze spuszczoną głową pogrążona w walce wewnętrznej przed ostateczną konfrontacją, on rozglądający się w poszukiwaniu nagrobka. Lekki wiatr gładził ich zmęczone twarze, a popołudniowe słońce zbliżające się do zachodu oświetlało wąską alejkę prowadzącą prze niewielki cmentarz.

# # #

Idontknowifyouknowwhoyouare by A.
ROZDZIAŁ 1
Wszyscy wydawali się tacy... szczęśliwi. Spojrzała na drugą stronę ulicy a jej wzrok przykuł przystojny, wysoki mężczyzna stojący tyłem do niej. Miał brązowe włosy, był muskularny i świetnie ubrany. Nagle odwrócił się i ruszył w stronę jej hotelu.
W chwili gdy tylko jego twarz stała się widoczna dla jej wzroku dziewczyna przeżyła dziwną rzecz. Nagle w jej głowie pojawiły się obrazy, a jej emocje zaczęły grać z nią w dziwną grę.

# # #

Astralilov by xBC
Rozdział XII (cz. 2)
– Łyknął Pastylkę Natychmiastowego Adehade Weasleyów czy po prostu wsadziłeś mu petardę w dupę?
– Nie znęcam się nad młodszymi, jeśli o to pytasz – wyjaśnił Fred ze stoickim spokojem.
– No nieeeee, wcaaaleeee.
– Żebyś ty widziała siebie w jego wieku – parsknął i natychmiast zarobił za to solidnego kopniaka.
– Ja byłam uroczym…
– Znaczy: nadpobudliwym – wtrącił, jakby tłumaczył z innego języka.
– …niewinnym…
– Upierdliwie-nieznośnym.
– …fantastycznym, genialnym dzieckiem! – dokończyła szybko. Spojrzała na niego gniewnie, mrużąc oczy. – I oczywiście stopień mojej boskości ma tendencję wzrostową. Nie to, co ty. Dość, że rudy, to jeszcze złośliwy, za…
– Zabójczo przystojny i oszałamiająco-zniewalający?

# # #

Demon zadzy by Dominika Szałomska
Rozdział 16
– W końcu będziesz musiała mi pójść na rękę – wysyczał mi do ucha, jeszcze bardziej odbierając mi dopływ tlenu.
– Raczej w to wątpię. – Szarpnęłam się resztkami sił i wycelowałam w niego ognistą kulą. Odleciał parę metrów w tył, a ja opadłam na kolana, biorąc kilka głębokich wdechów. Dziura w jego koszuli na wysokości serca ukazywała czerwony ślad na piersi. Zszokowana spojrzałam na swoją dłoń i na niego. Gdy kula ognia uderzyła Asmodeusza nic mu nie zrobiła, ale najwidoczniej... Lukas jest bardziej podatny na mój dar. Widząc, że Anioł podnosi się, zrobiłam to samo. Jego twarz była wykrzywiona wściekłością i bólem.
– Pożałujesz tego... – Ruszył w moją stronę.
– Nie radziłabym. – Podniosłam dłoń, która była już gotowa do następnego ataku. Gdy tylko to zobaczył od razu stanął w miejscu. A ja? Cóż, ja uśmiechnęłam się złośliwie, usatysfakcjonowana tym, że mam nad nim jaką taką przewagę.

# # #

Fayernight by Agnes Mording
Prolog
Nazywam się Fayer Evening Night, mam 17 lat i jestem człowiekiem. Do siódmego roku życia mieszkałam z rodzicami Rozalie i Paulem, w jedno rodzinnym domu w Londynie. Życie z nimi było trudne, a zarazem proste. Te ciągłe udawanie idealnej, spokojnej i uroczej córki było dla mnie męką, chodzenie na bankiety i wszelkiego rodzaju uroczystości zabrało mi dzieciństwo. Przez sześć lat udawałam kogoś kim nie jestem, uśmiechałam się do obcych mi ludzi, którzy udawali miłych i dobrych aby osiągnąć swój cel, tak jak moi rodzice, których gdybym mogła nigdy bym nie poznała.
Byłam dziwnym dzieckiem, od kiedy pamiętam widziałam rzeczy, których inni nie widzieli. Potrafiłam poruszać przedmiotami z odległości, podnosić je i podpalać. A kiedy byłam zła na kogoś, spotykały tę osobę złe rzecz. Byłam również nadzwyczaj spostrzegawcza i odczuwałam emocje innych.

1 komentarz: